Krok drugi: Piętnaście minut światła i ruchu
Zacząłem poranek jak większość ludzi: chwyciłem telefon, sprawdziłem wiadomości i poleżałem chwilę, zanim zmusiłem się do wstania. Ale moja lekarka zaleciła mi zmianę tego rytuału. „Jak tylko się obudzisz” – powiedziała – „otwórz okno albo wyjdź na balkon, zaczerpnij świeżego powietrza i wykonaj kilka prostych ruchów”.
Uśmiechnęłam się sceptycznie, ale spróbowałam. Na początku to było tylko rozciąganie i kilka kroków dookoła pokoju, potem dodałam lekkie skłony i ćwiczenia oddechowe. Zajęło mi to tylko dziesięć do piętnastu minut – i zaczęłam zauważać, jak moje ciało stopniowo się budzi, a myśli stają się jaśniejsze.
Dlaczego to działa? Kiedy rano łapiesz światło słoneczne, twój mózg otrzymuje sygnał: „Dzień się zaczął!”. Organizm się dostosowuje – poziom melatoniny spada, kortyzol i insulina się stabilizują. Oznacza to, że stabilizuje się również poziom cukru we krwi.
Po miesiącu takich „ćwiczeń słonecznych” poczułam, że moje poranne osłabienie prawie zniknęło, nastrój stał się bardziej zrównoważony, a ochota na słodycze zmalała.
Wskazówka: Nie sięgaj od razu po telefon. Podejdź do okna, zaczerpnij świeżego powietrza i poczuj, jak dzień nabiera życia.
Krok trzeci: Szklanka wody i poranna wdzięczność
Kiedyś myślałam, że „picie wody rano” to zdrowa moda. Ale pewnego dnia, po przeczytaniu artykułu o wpływie nawodnienia na poziom cukru we krwi, postanowiłam spróbować. Postawiłam piękną szklankę na stoliku nocnym i każdego ranka, nie wstając z łóżka, powoli popijałam wodę.
Potem dodałam nowy rytuał: mentalne podziękowanie sobie za trzy rzeczy z minionego dnia. Na początku było prosto – „za przebudzenie”, „za wnuczkę”, „za słońce w oknie”. Z czasem lista się wydłużała, a wraz z nią mój wewnętrzny spokój.
Naukowcy od dawna dowiedli, że woda przyspiesza metabolizm, wspomaga przetwarzanie glukozy i obniża poziom cukru rano, a pozytywne nastawienie stabilizuje hormony stresu. Dlatego poranna szklanka wody i wdzięczność stały się dla mnie kotwicą na cały dzień.
Wskazówka: Spróbuj zaczynać poranek od wdzięczności – może to być Twoje małe zwycięstwo nad stresem i zmęczeniem.